Jak informuje podinspektor Marek Słomski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach, niewinna libacja zakrapiana alkoholem stała się miejscem zbrodni. Okolicznościowe spotkanie pięciu mężczyzn i jednej kobiety w opuszczonym budynku zakończyło się niewyobrażalnym horrorem, gdy jeden z uczestników postanowił użyć noża.
7 października, tuż przed godziną 22:00, na alei Piastów, służby ratunkowe i policja otrzymały zgłoszenie o mężczyźnie w ciężkim stanie. Przybyli ratownicy medyczni natychmiast udzielili pomocy 26-latkowi, który leżał na chodniku przy przejściu dla pieszych. W ciężkim stanie został on następnie przetransportowany do szpitala w Gliwicach. W trakcie interwencji okazało się, że to nie jedyny poszkodowany tego wieczoru.
- Podczas ustalania okoliczności przestępstwa policjanci dowiedzieli się, że w pobliskim parterowym pustostanie znajduje się osoba, która również została zaatakowana nożem. Stróże prawa zastali tam kobietę, próbującą udzielić pomocy mężczyźnie leżącemu na podłodze bez oznak życia - mówi podinspektor Słomski.
Niestety, pomimo interwencji medyków, życia mężczyzny nie udało się uratować.
Skuteczna interwencja policji zaowocowała szybkim zatrzymaniem wszystkich uczestników, w tym 55-letniego podejrzanego o dokonanie zabójstwa. Zatrzymanie nie było łatwe - podejrzany, w stanie nietrzeźwości, próbował uciec, skacząc przez płot, jednak szybka reakcja funkcjonariuszy położyła kres jego ucieczce.
Ekipa dochodzeniowo-śledcza wraz z prokuratorem przybyli na miejsce, by dokładnie zbadać okoliczności tego dramatycznego wydarzenia. Ofiarą okazał się 32-letni mieszkaniec powiatu mikołowskiego. W tej chwili 55-letni podejrzany jest przygotowywany do postawienia przed sądem, gdzie będzie musiał odpowiadać za swoje czyny.
Priorytetem funkcjonariuszy jest teraz dokładne zbadanie wszystkich okoliczności tego tragicznego wydarzenia. W tej chwili trudno mówić o motywach sprawcy, ale jak informuje podinspektor Słomski, wszyscy są zdeterminowani, by sprawiedliwość została spełniona.
Komentarze