Zainteresowanie wyborami oraz zaangażowanie społeczeństwa w życie polityczne stanowi fundament demokracji. Głosowanie to nie tylko prawo, lecz także obywatelski obowiązek, który winniśmy traktować z należytym szacunkiem i powagą. Głos oddany w wyborach ma moc przekształcania naszej rzeczywistości. Wybieramy wówczas tych, którzy będą reprezentować nasze interesy, kształtować politykę publiczną i wpływać na losy kraju. Kiedy decydujemy się nie brać udziału w wyborach, a niestety rozmawiając na ulicach z ludźmi nieraz to słyszę, rezygnujemy z możliwości wpływania na to, jak nasze życie społeczne i polityczne będzie się kształtować, pozostawiamy decyzje dotyczące naszego kraju w rękach innych.
Jednym z najważniejszych wyzwań w Polsce jest walka z dezinformacją, kłamstwem i propagandą. W dobie internetu, mediów społecznościowych oraz zmonopolizowanych przekazem rządowym mediów publicznych łatwość rozprzestrzeniania fałszywych informacji jest niebezpiecznym zagrożeniem dla demokracji. Wykorzystuje to dziś w pełnej krasie PiS dla utrzymania władzy. Poniedziałkowa debata pokazała jednoznacznie, jak można manipulować opinią publiczną zadając tendencyjne pytania, które już zawierały w sobie tezę. Obowiązkiem każdego z nas jest rozwijanie umiejętności krytycznej analizy informacji, a uczyć powinniśmy już tego od najmłodszych lat.
Dla mnie pojednanie narodu po wyborach jest najważniejszym aspektem naszego obywatelskiego zaangażowania. W obliczu podziałów politycznych i społecznych, w naszych rodzinach musimy szukać dróg do dialogu i wzajemnego zrozumienia, bo tylko poprzez wspólną pracę i szanowanie różnorodności możemy budować silną, zjednoczoną społeczność, gotową stawić czoło wyzwaniom współczesnego świata. Za dużo w nas negatywnych emocji, brak wzajemnego szacunku, za mało życzliwości i zrozumienia.
Populiści często obiecują rozwiązanie problemów w sposób, który wydaje się atrakcyjny, kwestionują i osłabiają tradycyjne instytucje demokratyczne, takie jak niezależne sądownictwo, wolne media, czy równowaga władzy, wykorzystują polaryzację i konflikty społeczne, aby zyskać poparcie. Politykę gospodarczą prowadzą w celu zdobycia popularności krótkoterminowej, choć zdają sobie sprawę, że w dłuższej perspektywie szkodzą krajowi. W kwestiach międzynarodowych na użytek swojego twardego elektoratu PiS faworyzuje izolację i prowadzi agresywną politykę zagraniczną względem UE, co prowadzi do spadku zaufania i współpracy międzynarodowej. Wiadomo kto dziś na polskiej scenie politycznej wpisuje się w pełni w ten katalog zachowań i używa do tego wszelkich możliwych środków.
Wiedzieliśmy, że te wybory nie będą równe, widać to na ulicach naszych miast i wsi, w zaangażowaniu w politykę spółek Skarbu Państwa, ilości pikników finansowanych przez instytucje państwowe pod patronatami rządzących, czy propagandy w orlenowskich gazetach i TVPiS. Ale to są najważniejsze wybory od 1989 roku i wierzymy, że ludzi dobrej woli jest więcej, dla których wolność i demokracja mają najwyższą wartość.
Na końcu pamiętajmy, że głosujemy dla przyszłości młodego pokolenia. To oni będą dziedziczyć nasze wybory, nasze decyzje i naszą wizję społeczeństwa. Nasz udział w wyborach jest inwestycją w ich przyszłość, w ich marzenia, w rozwój edukacji i perspektyw zawodowych. Dlatego kierujmy się także ich oceną rzeczywistości. Idźmy koniecznie na wybory.
Marek Krząkała
Komentarze