Marek Pietras
Marek Pietras

Podopieczni Jakuba Krakowczyka w środę, 18 października wrócili do „ekonomika” i zagrali o piątą wygraną z Iskrą Częstochowa.  

Mecz od początku był bardzo wyrównany. Miejscowi mieli problem ze skutecznością, nie wpadały rzuty za trzy, ale także rzuty wolne. Dodatkowo szybko dwa przewinienia złapał Kawczyński i trener MKKS-u był zmuszony do rotowania składem. W efekcie to goście wygrali inauguracyjną kwartę 22:17. Druga rozpoczęła się od trójek Kosiorowskiego i Ścieżki i kibice gospodarzy wierzyli, że od tego momentu rybniczanie zdominują wydarzenia na parkiecie. To sprawdziło się tylko częściowo. Po dobrej końcówce I połowy rybnicki zespół prowadził po 20 minutach 44:35. 

Po przerwie niesamowitą skutecznością zaczęli się popisywać przyjezdni. Trafiali wszystko i w pewnym momencie wyszli na prowadzenie 57:54. Gra kosz za kosz trwała do połowy trzeciej kwarty. Wtedy gospodarze przeprowadzili dwie szybkie kontry, trafili kilka rzutów z obwodu i objęli prowadzenie 80:70. Od tego mementu MKKS kontrolował wydarzenia na parkiecie i ostatecznie mógł się cieszyć z wygranej 75:66.

Rybnicki zespół nie rozegrał idealnego meczu, ale potrafił przechylić jego szalę na swoją korzyść, to duża wartość i nauka dla młodego zespołu trenera Krakowczyka. W najbliższy weekend MKKS zagra o zwycięstwo nr 6. W niedzielę, 22 października rybniczanie pojadą na mecz do Tarnowskich Gór, gdzie zmierzą się z tamtejszą ekipą KKS Ragor.

PO MECZU POWIEDZIAŁ
Jakub Krakowczyk, trener MKKS-u 

To nie był nasz idealny mecz. Byliśmy bardzo nieskuteczni, mieliśmy długie przestoje, co nie powinno nam się zdarzać. Musimy nad tym popracować. Z rzeczy, z których jestem zadowolony to na pewno fakt, że mogłem dziś rozszerzyć rotację i to pozwoliło złapać oddech liderom. W tej chwili mamy 6-7 wiodących graczy, ale chcemy budować pozostałych chłopaków, tak aby weszli na wyższy poziom. Można to zrobić tylko dając im minuty na boisku. Częstochowa w II połowie trafiała niesamowite rzuty, to raczej my tak zdobywamy punkty. Byliśmy tym trochę zaskoczeni, podcięło nam to skrzydła, ale potrafiliśmy na to zareagować. Rywal odcinał naszych strzelców, to częściej wchodziliśmy pod kosz. Jesteśmy po pięciu meczach bez porażki. To dla nas nowa sytuacja. Oczywiście jest to fajne uczucie, tylko mocno nieswoje. Również dla zawodników i oni muszą sobie z tym poradzić. Wszyscy pytają, kiedy przegramy, kiedy nasza skuteczność nie będzie tak wysoka. My potrafimy pracować, wygrywać, teraz musimy się nauczyć występować w roli faworyta. Mam nadzieję, że ten sezon poświęcimy właśnie na to, że będziemy faworytem do końca rozgrywek. W moim odczuciu żniwo przynosi okres trzech lat ciężkiej pracy. 

MKKS Rybnik – AK Iskra Częstochowa 75:66 (17:22, 27:13, 20:27, 21:15)
MKKS
: Kacper Wydra 23, Marcin Kosiorowski 15, Piotr Kawczyński 14, Adam Anduła 13, Karol Jagoda 8, Adrian Ścieszka 8, Sebastian Kołowrot 3, Jan Czorny 1, Kacper Szybiński 0.

1. Basket Hills Bielsko-Biała    6    11    514 - 474    
2. MKKS Rybnik    5    10    449 - 378
3. Niedźwiadki Chemart II Przemyśl    6    10    509 - 467
4. KK UR BOZZA Kraków    6    10    500 - 484
5. BS Polonia Bytom    5    9    447 - 371
6. UJK Kielce    6    9    545 - 548
7. MKS II Dąbrowa Górnicza    6    9    483 - 545
8. OPTeam Resovia Rzeszów    5    8    468 - 374
9. KS Cracovia 1906 Yabimo    5    8    377 - 381
10. AK Iskra Częstochowa    6    8    525 - 547
11. GTK AZS Gliwice    6    8    457 - 492
12. MCKS Czeladź    6    8    475 - 520
13. KKS Ragor Tarnowskie Góry    5    7    361 - 347
14. KS 27 Katowice    6    7    422 - 485
15. TS Wisła Kraków    6    7    432 - 514
16. Inter-bud Oknoplast Kraków    5    6    351 - 388

Komentarze

Dodaj komentarz