Na zdjęciu ks. Marek Noras
Na zdjęciu ks. Marek Noras

Zapominamy jednak o łaskawości i hojności Bożej. Zapominamy o jakości, myśląc tylko o ilości. Podchodzimy do tego zbyt materialnie i po ziemsku. Bóg nie będzie nas nagradzał za to, żeśmy należeli do Kościoła katolickiego, za posiadaną metrykę chrztu czy ślubu kościelnego, nawet nie za ilość wysłuchanych Mszy świętych czy odmówionych modlitw. Nie. Nagradzać nas będzie za jakość i sposób należenia do Jego winnicy. Statystykami możemy ostatecznie popisywać się wobec ludzi, ale nie wobec Boga. Bóg patrzy na serce, na intencje i motywy. „Przyjacielu – powie Chrystus – nie czynię ci krzywdy. (…) Weź, co twoje jest i odejdź”.

Przynależność do Chrystusa i Jego Kościoła jest łaską, a nie naszą zasługą. Powołanie o różnej porze do królestwa Chrystusa też jest łaską, a nie zależy od nas. Od nas zależy odpowiedź na to powołanie, sposób należenia i wkład osobisty w dzieło, do którego zostaliśmy powołani. Nasuwa się pytanie, od czego zależy istotna różnica i co decyduje o wartości naszego życia w Kościele? Na czym polega owa jakość i sposób decydujący o nagrodzie i zasłudze? Odpowiedź jest zasadniczo prosta. To przede wszystkim – zjednoczenie z Bogiem! Trzeba nam zjednoczyć się z naszym Panem, aby otrzymać zapłatę za nasze życie.

Na katechezie każdy z nas uczył się głównych prawd wiary. Jedna z nich mówi, że „Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze”. Dlatego też często w naszym życiu podkreślamy, że za uczynione dobro tutaj na ziemi otrzymamy zapłatę od samego Pana Boga. Może wtedy nie myślimy o tym, że owa zapłata będzie jednakowa dla każdego. Każdy z nas za pracę w winnicy pańskiej otrzyma denara.

I nie wolno nam spoglądać na naszego Pana okiem ziemskim, które podpowiada – niesprawiedliwy, kiedy On w swojej dobroci innym, którzy według nas nie zasługują, również płaci taką samą stawkę – denara. Kiedy człowiek wierzący wsłuchuje się w opis śmierci Jezusa na krzyżu, słyszy słowa, które nasz Pan skierował do łotra – „zaprawdę powiadam Ci, jeszcze dziś będziesz ze mną w raju”. Jeszcze dziś kiedy dokończysz swoje życie, otrzymasz stosowną zapłatę, a więc denara.

Ten się napracował w winnicy Pana!!! Coś ty zrobił dobrego Dobry Łotrze tutaj na ziemi? Towarzyszyłeś Jezusowi w drodze krzyżowej, niosąc swój krzyż? Należało Ci się! Dostrzegłeś przynajmniej spotkania Jezusa na tej drodze: z Matką, z Weroniką czy z Szymonem? Były tak spektakularne, że trudno było ich nie widzieć. Na krzyżu trochę utemperowałeś swojego kompana, który sobie kpił z Jezusa. Coś ty zrobił Dobry Łotrze tutaj na ziemi jako jeden z najkrócej pracujących w winnicy Pańskiej? Wyznałeś wiarę w ostatniej chwili swego życia, żałowałeś za swój grzech i usłyszałeś, że denar będzie także zapłatą dla Ciebie. Coś ty zrobił Dobry Łotrze tutaj na ziemi dla nas? Pozwoliłeś nam uświadomić sobie, jak wielkie jest miłosierdzie Jezusa Chrystusa. Dzisiaj jesteś w gronie świętach.

Zdążając do Królestwa Niebieskiego, nie naszą sprawą jest dobro Gospodarza, ale dbanie o to, abyśmy zasłużyli na zapłatę. Jeden pracuje kilka godzin, inny kilka dni lub tygodni, a jeszcze inny zasuwają całe życie. Wszystkim życzę tej samej radości, kiedy otrzymają denara za wykonaną pracę. Denara, który jest tak cenny, że warto się starać całe życie. Denara szczęśliwej wieczności.

ks. Marek Noras


Żywoty Świętych - Dobry Łotr

ŚWIĘTY DYZMAS (w prawosławiu Rach) to jeden z dwóch łotrów, powieszonych na krzyżu obok Jezusa. Informację o nim przekazuje św. Łukasz w swojej Ewangelii. Kiedy drugi z ukrzyżowanych z Jezusem łotrów urągał Mu, Dyzmas skarcił go mówiąc, że oni umierają słusznie, za swe zbrodnie, ale Jezus nic złego nie uczynił. Zwrócił się do Jezusa, prosząc, żeby wspomniał na niego, kiedy już przyjdzie do swego królestwa. A Jezus obiecał Dobremu Łotrowi - bo tak go od tego czasu nazywamy - że jeszcze dziś będzie z Nim w raju. Był to pierwszy swoisty akt kanonizacji, którego jeszcze na Krzyżu dokonał Chrystus. O Dobrym Łotrze pisało wielu Ojców Kościoła i świętych. Jego imię - Dyzmas - pochodzi z pism apokryficznych. Kościół wschodni czci go nawet jako męczennika. W Bolonii, w kościele św. Witalisa i w bazylice św. Stefana, oddawano cześć częściom krzyża, na którym Dobry Łotr miał ponieść śmierć. Pielgrzymi, udający się do Ziemi Świętej, chętnie nawiedzali miejscowość Latrum w pobliżu Emaus, która im przypominała postać Dobrego Łotra.

Dobry Łotr jest symbolem Bożego Miłosierdzia; pokazuje, że nawet w ostatniej chwili życia można jeszcze powrócić do Boga. Św. Dyzmas jest patronem Gallipoli (Apulii), skruszonych złodziejów, więźniów, umierających, skazanych na śmierć i dobrej śmierci oraz kapelanów więziennych, pokutujących i nawróconych grzeszników. Stanowi wzór doskonałego żalu za grzechy.

W ikonografii przedstawiany jest jako młodzieniec, również w wieku dojrzałym, a nieraz też jako starzec. Jego strojem jest opaska na biodrach lub krótka tunika. Atrybutami św. Dyzmy są krzyż, łańcuch, maczuga, miecz lub nóż.

Warto wiedzieć, że dolna (trzecia) ukośna belka prawosławnego krzyża symbolizuje skazańców ukrzyżowanych z Chrystusem. Jej prawy kraniec, uniesiony do góry, wskazuje niebo, do którego poszedł Dobry Łotr. Lewy kraniec wskazuje piekło, do którego trafił ten, który nie wyraził skruchy.


Hymn o krzyżu

Krzyżu Święty co świat obejmujesz
Który rozdartą ziemię ramionami dwoma
Jak dziecko słabe matka przed ciemnością bronisz
Zmiłuj się nad nami
Z Tobą mury rozwalać Tobą się osłonić
Tobie się ufnym sercem z miłością pokłonić
Z Tobą mury rozwalać Tobą się osłonić
Tobie się ufnym sercem z miłością pokłonić
Z Tobą mury rozwalać Tobą się osłonić
Tobie się ufnym sercem z miłością pokłonić
Krzyżu Święty masz moc pojednania
I północy z południem i wschodu z zachodem
Który nienawiść łamiesz a niewolę kruszysz
Zmiłuj się nad nami
Z Tobą mury rozwalać Tobą się osłonić
Tobie się ufnym sercem z miłością pokłonić
Z Tobą mury rozwalać Tobą się osłonić
Tobie się ufnym sercem z miłością pokłonić
Z Tobą mury rozwalać Tobą się osłonić
Tobie się ufnym sercem z miłością pokłonić
Krzyżu Święty, który ziemię spinasz
Jak gdy żelazną klamrą
Człowiek dom swój chroni
By się w gruzy nie rozpadł na zwęglonej ziemi
Zmiłuj się nad nami
Z Tobą mury rozwalać Tobą się osłonić
Tobie się ufnym sercem z miłością pokłonić
Z Tobą mury rozwalać Tobą się osłonić
Tobie się ufnym sercem z miłością pokłonić
Z Tobą mury rozwalać Tobą się osłonić
Tobie się ufnym sercem z miłością pokłonić
Krzyżu Święty nad nami wzniesiony
Litościwie jak bandaż ściągasz brzegi rany
By się nowe zaczęło w sercu wyleczonym
Zmiłuj się nad nami


Humor z duchownymi

Leon XIII (Gioacchino Pecci; 1810-1903) znany jest nie tylko z pierwszej i najważniejszej encykliki społecznej Rerum novarum, lecz także z ustanowienia uroczystości Świętej Rodziny obchodzonej w oktawie Bożego Narodzenia aż po dzień dzisiejszy.

Kiedyś podczas audiencji u Leona XIII w Sali Klementyńskiej pewnemu korpulentnemu sędziemu po ucałowaniu w pozycji klęczącej papieskiego pantofla (zwyczaj dziś już zaniechany) pękły spodnie. Sędzia poczuł się wielce zakłopotany, a obecni wielce rozbawieni tą niecodzienną sytuacją. Papież Leon zaś ze znaną wszystkim błyskotliwością skwitował to zdarzenie, cytując z liturgii za zmarłych sekwencję Dies irae: „Kiedy sędzia więc zasiądzie wszystko tajne jawnym będzie. Gniewu dłoń dosięże wszędzie”.

Komentarze

Dodaj komentarz