Piszę ten felieton w Strasburgu – stolicy Alzacji – w Parlamencie Europejskim. Alzacja ma bardzo podobną historię jak nasz Górny Śląsk. Ma również – jak to na pograniczu – odmienny język, kulturę, kuchnię i tożsamość. Doświadczyły ją tak jak nas – wojny – i to najbardziej krwawe – jak to na pograniczu – o czym przypominają dalej stojące bunkry z Linii Maginota. I to właśnie tutaj symbolicznie w ramach pojednania niemiecko-francuskiego stanął budynek Parlamentu Europejskiego.
W tle słucham expose nowego Premiera Donalda Tuska i zastanawiam się, jaka będzie ta nowa Polska. Rozliczenia krzywd, złodziejstw i łamania prawa jest niezbędne i konieczne. Przywrócenie rzeczywistych i obiektywnych mediów publicznych, odzyskanie funduszy europejskich i pełnoprawny powrót Polski do Unii Europejskiej to muszą być absolutne priorytety. I ta nowopowstała „Koalicja 15 października” nie zawiedzie. Kolosalne wyzwania przed nami – nie tylko przed Polską, Śląskiem, ale i przed całym światem. Skomplikowana geopolityka, czyste powietrze, nowe miejsca pracy czy nawet uznanie śląskiej tożsamości powinny prowadzić do pojednania, zakończenia wojny polsko-polskiej. Bo w tych trudnych czasach jest potrzeba budowy silnej wspólnoty. Wspólnoty różnorodnej. Nie jesteśmy tacy sami. My to na Śląsku wiemy najlepiej. Mamy różne poglądy, mamy różne tożsamości i także różne doświadczenia historyczne. Ale to przecież nie wyklucza przyjaznego życia obok siebie, wzajemnego szacunku i budowania silnego społeczeństwa ludzi o różnych poglądach – jak to w kraju demokratycznym.
Przed nami Święta, Wilija, spotkania rodzinne i Nowy Rok. Niech to będzie dobra okazja do spotkań z rodziną, pojednania, rozmów, tolerancji i otwarcia na drugiego człowieka.
I tego Państwu życzę – niech ten świąteczny czas będzie spokojnym, rodzinnym, dobry czasem dla Was. Z moczką, konopiotką, makówkami albo kutią i zupą rybną.
I niech ten nowy – 2024 rok będzie lepszy – czego sobie i Państwu życzę!
Komentarze