Marek Pietras
Marek Pietras

Piłkarki z Rybnika, które w tym sezonie rywalizują w futsalwej ekstralidze, rozegrały kolejny mecz. Tym razem podopieczne nowego trenera Krzysztofa Nosa, podejmowały w „ekonomiku” Akademiczki z Warszawy. Patrząc na ligową tabelę, to gospodynie wydawały się faworytkami tej potyczki i z tej roli wywiązały się znakomicie. Trener TS ROW-u nie mógł w tym spotkaniu skorzystać z bramkarki Andżeliki Dąbek i to na pewno było sporym osłabieniem rybnickiego zespołu. 
Mecz rozpoczął się dla rybniczanek bardzo dobrze. Już w 2. minucie przepięknego gola zdobyła Agata Sobkowicz, która trafiła w okienko bramki przyjezdnych. Mecz w I połowie tyczył się pod dyktando rybnickiego zespołu, ale momentami na parkiet wkradał się chaos. Z tego skorzystały warszawianki i w 5. minucie doprowadziły do wyrównania. Z każdą minutą przewaga TS ROW-u jednak rosła i miejscowe udowodniły to, zdobywając trzy kolejne bramki. Dwa razy na listę strzelców wpisała się aktywna Marlena Jaszyk, a w ostatniej minucie I połowy, po indywidualnej akcji, na 4:1 strzeliła Sobkowicz. 
Po zmianie stron piłkarki z Rybnika grały bardzo mądrze. Pozwalały rywalkom na posiadanie piłki, a same groźnie kontratakowały. Ostatecznie TS ROW wygrał zasłużenie 6:2, udowadniając, że będzie się liczył w walce o medale w futsalowej ekstralidze. Już teraz warto więc zarezerwować sobie niedzielne popołudnia na początku 2024 roku, ponieważ emocji futsalowych na pewno nie zabraknie. 

PO MECZU POWIEDZIAŁ 
Krzysztof Nos, trener TS ROW-u 

Uważam, że rozegraliśmy pozytywny mecz. Prezentowaliśmy się dobrze taktycznie, szczególnie w drugiej połowie. W pierwszej było dużo szarpaniny, ale przekuło się to na więcej bramek niż w drugiej odsłonie rywalizacji. Niestety, mamy problemy ze skutecznością, musimy pracować nad tym elementem, żeby lepiej wykorzystywać sytuacje trzy na dwa, dwa na jeden. Kilka razy daliśmy się zaskoczyć w obronie strefą i nad tym również będziemy pracować. Ogólnie jednak jestem zadowolony, udane zakończenie roku. Dziewczynom przyda się dwa tygodnie odpoczynku. Później wrócimy do rywalizacji i będziemy się bić o jak najwyższe miejsce. Moim zdaniem mamy potencjał, aby walczyć o najwyższe cele. Pozycja na koniec sezonu poza podium, będzie niższa niż możliwości tego zespołu. Co prawda potraciliśmy już punkty, ale liga jest na tyle wyrównana, że wszystko może się wydarzyć. Wierzę, że jeszcze nie raz ucieszymy kibiców w Rybniku.  

TS ROW Rybnik – AZS AWF Warszawa 6:2 (4:1)
Bramki
: Agata Sobkowicz (2., 20., 34.), Marlena Jaszyk (11., 17.), Wiktoria Aumiiller (30.) – Zuzanna Trojanowska (5.), Izabela Konobrodzka (32.)
TS ROW: Karolina Sok, Martyna Bulavova, Magdalena Łuczak, Marlena Jaszyk, Agata Sobkowicz, Katarzyna Jasińska, Maja Stopka, Wiktoria Aumiiller, Katarzyna Rozmus, Emila Bryłka, Oliwia Żółtańska, Anita Pustelnik.

Komentarze

Dodaj komentarz