Coraz lepiej w drugoligowych rozgrywkach radzą sobie siatkarze Volleya z Rybnika. Podopieczni Wojciecha Kasperskiego punktowali w kilku ostatnich meczach i umocnili się na 7. miejscu w ligowej tabeli. Marząc o wyższej pozycji, jak najbardziej realnie, rybniczanie muszą jednak wygrywać za 3 pkt, szczególnie na swoim parkiecie. Idealną okazją do tego było starcie ze Spartą Kraków, które zaplanowano na sobotę, 20 stycznia. W pierwszy meczu obu ekip górą byli krakowianie, którzy cieszyli się ze zwycięstwa na swoim parkiecie 3:2.
Rewanżowy mecz rozpoczął się dobrze dla Volleya, który wygrał inauguracyjną partię do 23. Druga padła łupem gości i po godzinie rywalizacji był remis 1:1. W kolejnych setach rybniczanie grali nierówno, często popełniali niewymuszone błędy i ostatecznie do wyłonienia zwycięscy potrzebny był tie break. Ten lepiej rozegrali siatkarze Kasperskiego i tym samym zrewanżowali się krakowianom za porażkę z pierwszej rundy.
O kolejne ligowe punkty Volley powalczy w sobotę, 27 stycznia. Wtedy to rybniczanie pojadą na mecz do Krosna, gdzie zmierzą się z miejscowymi Karpatami.
PO MECZU POWIEDZILI
Wojciech Kasperski, trener Volleya
W dzisiejszym meczy popełniliśmy bardzo dużo błędów własnych. Trudno ocenić taki mecz. Nie chcę mówić, że powinniśmy wygrać to spotkanie za trzy punkty, bo w tej lidze każdy przeciwnik jest dla nas trudny. Najważniejsze jest oczywiści to, że mamy kolejny mecz do przodu. Cały czas będziemy pracować, aby poprawiać naszą grę, chociaż jesteśmy już w drugiej fazie sezonu, natomiast co możemy to ulepszamy. Nie bez znaczenia są urazy, które dotknęły zawodników. Nasz przyjmujący, podstawowy środkowy, a ostatnio i libero wypadli ze składu. Nie jest nam łatwo, ale robimy co możemy. Zawodnicy, których mam do dyspozycji, dobrze pracują na treningach, a podczas meczów chyba za bardzo chcę. Z tego dziś wynikały problemy. Nie radziliśmy sobie z prostymi rzeczami. Za dużo sytuacyjnych piłek nie udało nam się podbić. Może czasem taki dzień się zdarza. Oczywiście cieszymy się ze zwycięstwa i liczymy na kolejne.
Mateusz Kukulski, zawodnik Volleya
Z jednej strony możemy się cieszyć, że wzięliśmy rewanż za porażkę w Krakowie, z drugiej – powinniśmy ten mecz wygrać za trzy punkty. Zagraliśmy słabiej technicznie, było za dużo nieporozumień, szczególnie w IV secie. Mamy problemy również na przyjęciu, próbujemy to z meczu na mecz poskładać, ale nie jest łatwo grać, jeżeli w każdym spotkaniu wychodzimy w innym ustawieniu. Drużyna z Krakowa grała poprawnie, a my męczyliśmy się sami ze sobą. Byliśmy dobrze taktycznie przygotowani doi tego meczu, jednak nasza słabsza gra determinowała wynik. Do końca rozgrywek pozostało jeszcze kilka spotkań, my będziemy rywalizować teraz z czołówką i postaramy się sprawić jakieś niespodzianki.
Volley Rybnik – Sparta Kraków 3:2 (25:23, 23:25, 25:22, 19:25, 15:10)
Volley: Kacper Kania, Mateusz Kukulski, Olaf Dzienkowski, Bartosz Żaczek, Oskar Gliszczyński, Mateusz Bera, Mateusz Holesz (libero), rezerwa: Adam Kocur, Mariusz Jajus, Benjamin Granieczny, Mateusz Szewczyk, Mateusz Władasz.
1. KS Hutnik Kraków 17 43 47:17
2. Avia Sędziszów Małopolski 15 38 40:15
3. MKS Andrychów 16 38 43:17
4. Karpaty Krosno 16 30 36:26
5. Kęczanin Kęty 16 26 31:28
6. Tyski Klub Siatkarski 17 25 36:36
7. TS Volley Rybnik 15 22 31:33
8. Błękitni Ropczyce 17 20 27:35
9. UKS Sparta Kraków 17 17 28:43
10. AT Jastrzębski Węgiel 17 15 24:41
11. UKS VT Bobrowniki 17 11 18:46
12. MKS Jasło 16 9 18:42
Komentarze