Koszykarze z Rybnik, którzy bardzo dobrze radzą sobie na drugoligowych parkietach, w ostatnim tygodniu rozegrali dwa kolejne, ligowe mecze. Najpierw pojechali do Częstochowy, by zmierzyć się z miejscową Iskra, a w sobotę, 3 lutego podejmowali na swoich parkiecie KKS Ragor Tarnowskie Góry. Obie te ekipy podopieczni Jakuba Krakowczyka pokonali w pierwszych, jesiennych starciach. Kibice liczyli więc, że zespół z Rybnika wywalczy komplet, czterech punktów.
Mecz w Częstochowie nie miał zbyt rozbudowanej historii. MKKS grał mądrze, spokojnie i skutecznie, regularnie budując sobie przewagę. Gdy w III kwarcie rybniczanie prowadzili już różnicą blisko 30 punktów, trener dał więc pograć zazwyczaj rezerwowym zawodnikom. Dzięki temu miejscowi odrobili część strat, ale ze zwycięstwa 77:67 cieszyli się rybniccy koszykarze.
Trzy dni później do Rybnika przyjechał KKS Ragor Tarnowskie Góry, zespół który zajmował 6. miejsce w ligowej tabeli. Początek rywalizacji to bardzo niemrawa gra MKKS-u. To spowodowało, że goście wypracowali sobie bardzo solidną zaliczkę i po I połowie prowadzili 43:28. Po zmianie stron gospodarze ruszyli do odrabiania strat i byli bardzo blisko doprowadzenie do dogrywki. Na 2 sekundy przed końcową syreną miejscowi przegrywali dwom punktami, a na linii rzutów wolnych stanął Marcin Kosiorowski. Liderów rybnickiej ekipy wykorzystał tylko jeden rzut wolny i rybniczanie musieli pogodzić się z jednopunktową porażką.
O powrót na ścieżkę zwycięstw MKKS powalczy w sobotę, 10 lutego. O wygraną nie będzie jednak łatwo, ponieważ podopieczni Krakowczyka zagrają na wyjeździe z ekipą KK UR BOZZA Kraków, która jest sąsiadem rybniczan w ligowej tabeli.
PO MECZU POWIEDZIAŁ
Jakub Krakowczyk, trener MKKS-u
Przegraliśmy mecz z Tarnowskimi Górami głównie przez pierwszą połowę. Brak skuteczności w przygotowanych akcjach w ataku oraz nonszalancja i brak zadziorności w obronie – nałożyły się na dużą stratę do przerwy. Trzeba też zaznaczyć, że rywal zagrał bardzo skutecznie. Po zmianie stron uprościliśmy obronę. Staliśmy się agresywniejsi i pewniejsi siebie. Niestety, w końcówce zabrakło szczęścia. Szkoda porażki najmniejszym koszykarskim rozmiarem. Traktujemy to jako alarm i szybko gasimy pożar, by w kolejnych meczach wychodzić zwycięsko z rywalizacji. Jeżeli chodzi o Częstochowę to mecz szybko rozstrzygnęliśmy na swoją korzyść. Był moment kiedy w III kwarcie mieliśmy 29 punktów przewagi. Dużo szansy gry dostali zmiennicy i ostatecznie zrobiło się tylko 10 punktów dla nas. Niestety, z perspektywy czasu wiem, że ten rezultat tylko nas uśpił przed meczem z Tarnowskimi Górami. A dziś zbyt późno się obudziliśmy.
MKKS Rybnik – KKS Ragor Tarnowskie Góry 66:67 (15:23, 13:20, 21:16, 17:8)
MKKS: Karol Jagoda 15, Marcin Kosiorowski 14, Piotr Kawczyński 13, Kacper Wydra 10, Paweł Respondek 8, Adam Anduła 6, Sebastian Kołowrot 0, Jan Czorny 0, Adrian Ścieszka 0.
AK Iskra Częstochowa – MKKS Rybnik 67:77 (19:25, 12:22, 11:15, 25:15)
MKKS Rybnik: Piotr Kawczyński 23, Kacper Wydra 15, Karol Jagoda 14, Marcin Kosiorowski 6, Adam Anduła 6, Sebastian Kołowrot 5, Paweł Respondek 4, Jan Czorny 4, Tymoteusz Krok 0, Adrian Ścieszka 0, Dawid Biela 0.
1. BS Polonia Bytom 21 40 1998-1452
2. Resovia Rzeszów 22 39 2016-1535
3. Basket Bielsko-Biała 20 38 1732-1427
4. MKKS Rybnik 21 38 1766-1571
5. KK UR BOZZA Kraków 21 34 1701-1637
6. Ragor Tarnowskie Góry 22 33 1666-1624
7. UJK Kielce 21 31 1804-1801
8. Cracovia 1906 Yabimo 21 31 1531-1631
9. Iskra Częstochowa 22 31 1757-1929
10. Wisła Kraków 22 30 1713-1888
11. GTK AZS Gliwice 21 29 1616-1742
12. MKS II Dąbrowa Górnicza 21 29 1683-1888
13. Chemart II Przemyśl 21 29 1586-1810
14. KS 27 Katowice 20 27 1564-1581
15. MCKS Czeladź 22 26 1599-1943
16. Oknoplast Kraków 20 22 1440-1713
Komentarze