UM Rydułtowy
UM Rydułtowy

Co pana skłoniło do rozpoczęcia kariery samorządowej i czym dla pana jest samorządność?

Moja praca w rydułtowskim magistracie rozpoczęła się w 2005 roku. Kolega poprosił mnie, abym przyszedł na zastępstwo, bo powstał wakat w Referacie Architektury. Nie planowałem mojej kariery zawodowej wiązać z pracą urzędową, jednak jako student potraktowałem propozycję jako szansę na zdobycie doświadczenie w administracji, zanim na poważnie wejdę na rynek pracy. Rozpoczynałem tę, powiedzmy to żartobliwie „przygodę” w zamyśle, że to tylko czasowo na rok lub dwa, bo przecież większość, a w szczególności grupa młodych ludzi, myśli, że urząd to tylko niekończące się dokumenty i teoria oderwana od praktyki. Praca tutaj zweryfikowała moje wyobrażenie. Dziś wiem, że rozwijanie naszego miasta, stawianie czoła różnym wyzwaniom jest czymś, co chcę robić. Nasze miasto jak i inne samorządy gminne to lokalna społeczność, która wie, czego chce, co jest jej potrzebne i co jest dla niej dobre. Dlatego uważam, że samorządność to kroczenie lokalnej społeczności w przyszłość, jednak na własnych zasadach.

To pana pierwsza kadencja w samorządzie, ale przecież nie pierwsze pięć lat w urzędzie. Co określiłby Pan w tym czasie mianem swojego największego sukcesu, a co zapisałby Pan raczej jako niepowodzenie?

Sukcesem moim i pracowników jest każdy kolejny dzień, a w nim trochę prozy urzędniczego życia, czyli sterty prawidłowo skonstruowanych dokumentów, ale także inspirujące spotkania, czasem burzliwe dyskusje, działania różnej skali podejmowane w naszym mieście, skończone inwestycje, zrealizowane plany i przekonanie zespołu do podjęcia nowych wyzwań. Uważam, że mój największy sukces to oswojenie zarówno pracowników jak i mieszkańców z możliwością rozmowy, skrócenie dystansu między tak zwaną władzą lokalną a suwerenem. Bliskość mieszkańców podczas spotkań lub w mediach społecznościowych daje mi możliwość wsłuchania się w ich głos. Odwaga pełnienia stanowiska burmistrza zakłada możliwość rozwoju, co wiąże się z pewną formą zysku osobistego, ale z uwzględnieniem podniesienia pewnych kosztów. I tym kosztem jest ryzyko niepowodzeń. Nie rozpatruję ich w kategorii największe lub najmniejsze, bo przyjmuję je jako lekcję, a te mniejsze mogą nas nauczyć więcej niż te większe, bo zmuszają do refleksji, ale nie paraliżują działań. Niepowodzenia zawsze stanowią motywację do jeszcze większego zaangażowania w sprawy naszego małego samorządu.

Sercem miasta jest kopalnia. Węgiel to czarne złoto dla Rydułtów, ale czas na dywersyfikację. Jak wygląda rozwój strefy ekonomicznej? Czy inwestorzy wykazują tym terenem zainteresowanie?

Zielona transformacja, bo tak się o tych przekształceniach obecnie mówi, w mieście Rydułtowy zachodzi już od pierwszej kadencji, czyli od czasu, gdy Rydułtowy odzyskały prawa miejskie, a to już ponad trzydzieści lat. Wtedy to rozpoczęto przygotowywanie pierwszej strefy przemysłowej, która dziś bardzo dobrze funkcjonuje. Nasze działania w obecnej kadencji skupiły się również na tworzeniu kolejnych terenów pod rozwój przedsiębiorczości, bo trzeba konsekwentnie przygotowywać się do tego, że kopalnia w Rydułtowach zostanie wygaszona. Przejęliśmy tereny niepotrzebne górnictwu przy szybkie Leon III i oddajemy je ponownie pod działalność gospodarczą, rozbudowujemy istniejącą i budujemy kolejną strefę przemysłową przy drodze wojewódzkiej. Niewątpliwie potrzebna jest infrastruktura, ale przede wszystkim niezbędna jest zmiana myślenia i przygotowanie młodych osób do prowadzenia swoich biznesów. To płaszczyzna, na którą kładziemy duży nacisk, również dzięki środkom norweskim. A najważniejsze jest to, że rozmawiamy z przedsiębiorcami, regularnie się z nimi spotykamy, wsłuchujemy się w ich potrzeby i korzystamy z ich wskazówek.

Które z miejskich inwestycji uważa Pan za najważniejsze i dlaczego?

Realizujemy jako miasto wiele zadań, inwestycyjnych i nieinwestycyjnych, takich, które widać w przestrzeni miejskiej jak i takich, które są niezauważalne. Każde z nich jest potrzebne i służy mieszkańcom. Staramy się realizować zadania inwestycyjne z finansowym wsparciem zewnętrznym, a rodzajów tego wsparcia jest kilka. W pierwszej kolejności zadania realizowane w ramach tzw. „Norwega”. Tutaj dofinansowanie jest 100%, czyli najlepsze, bo nie dokładamy złotówki. W ramach tego mechanizmu finansowego finalizujemy „Zagospodarowanie terenów poprzemysłowych w rejonie byłego szybu Leon III pod budowę osiedla mieszkaniowego”. To jest to zadanie, w ramach którego powstaje nowa droga łącząca teren PKP z ul. A. Mickiewicza, przy okazji udrażniając tereny przemysłowe i mieszkaniowe w okolicy szybu Leon III. Kolejne zadanie realizowane w sąsiedztwie to budowa centrum przesiadkowego i etap polegający na uporządkowaniu i nowemu zagospodarowaniu terenu po byłym dworcu PKP. W ramach mechanizmu norweskiego przygotowujemy jeszcze dokumentację projektową na rozbudowę strefy przemysłowej przy ul. Orlowskiej, a także przystosujemy parter miejskiego budynku przy ul. Ofiar Terroru na potrzeby funkcjonowania Szarlota Lab.

Kolejny mechanizm finansowy to środki Unii Europejskiej, gdzie już potrzebny jest finansowy wkład własny miasta. Tutaj kończymy duże zadanie kilkuletnie, czyli „poprawa efektywności energetycznej w mieszkalnych budynkach komunalnych”, gdzie w 14 budynkach komunalnych zostały zastosowane ekologiczne źródła ogrzewania, a same budynki zostały poddane termomodernizacji i wyremontowane. Kolejne zadanie, które zostanie rozpoczęte w 2024 r., w ramach EU z rekordowym dofinansowaniem to „Przystosowanie pogórniczego terenu LEON III pod rozwój przedsiębiorczości w Rydułtowach” realizowane z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. W ramach transformacji oraz z udziałem środków norweskich zostanie zrealizowane też na terenie pokopalnianym zadanie pn. „Adaptacja sztolni ćwiczebnej na strzelnicę sportową”, czyli część sztolni zostanie przekształcona w strzelnicę sportową na broń palną.

Trzeci mechanizm finansowy w zadaniach realizowanych w 2024 roku to „polski ład”, gdzie również potrzebny jest wkład własny z budżetu gminy. Środki te umożliwią m.in. „Budowę zabezpieczeń przeciwpowodziowych na terenie Miasta Rydułtowy” z planowanym zakończeniem w 2025 roku. Dzięki temu powstaje drugi zbiornik podziemny przy ul. Ofiar Terroru, a do wykonania pozostają suche zbiorniki retencyjne przy ul. Benedykta, nowy trzeci zbiornik retencyjny w okolicy targowiska oraz nowa kanalizacja deszczowa od ul. Skalnej w rejonie skrzyżowania ul. Ofiar Terroru z ul. A. Mickiewicza. Pieniądze unijne pomogą nam poprowadzić inwestycję o nazwie „Budowa drogi łączącej ul. Raciborską z ul. Gajową wraz z modernizacją ul. Gajowej”, gdzie powstanie nowa strefa przemysłowa w Rydułtowach oraz zostanie zmodernizowana ul. Gajowa poprzez budowę ciągu pieszo rowerowego. Zadanie jest realizowane w formule "Zaprojektuj i wybuduj". Mamy już gotową dokumentację projektową i czekamy na decyzję pozwolenia na budowę w Starostwie Powiatowym w Wodzisławiu. Kolejna inwestycja z tych środków to „Budowa drogi łączącej ul. Kazimierza Przerwy-Tetmajera z ul. Skalną wraz z przebudową ul. Skalnej w Rydułtowach”. Jesteśmy tu w trakcie wykonywania robót budowlanych z planowanym zakończeniem w pierwszej połowie 2024 r.  Inwestujemy również w sieć oświaty. W tym przypadku „Poprawa infrastruktury komunikacyjnej dla potrzeb Szkoły Podstawowej Nr 2 z oddziałami przedszkolnymi w Rydułtowach” jest na etapie prac projektowych. Planowany termin realizacji to rok 2024. Przed nami szereg zadań modernizacyjnych takich jak: „Modernizacja ul. Bolesława Krzywoustego”, „Modernizacja ul. Niewiadomskiej i Osiedla Na Wzgórzu”, „Modernizacja oświetlenia przestrzeni publicznej na terenie miasta Rydułtowy – etap I”, „Modernizacja ul. Adama Mickiewicza w Rydułtowach” to zadania również w ramach „polskiego ładu”, których realizacja rozpocznie się na początku roku 2024. To oczywiście nie wszystkie zadania inwestycyjne, którymi będziemy się zajmować w tym roku. Warto wspomnieć jeszcze o budżecie obywatelskim, w którym to mieszkańcy wybrali do realizacji inwestycję „Wodny plac zabaw dla dużych i małych” za 130 tys. zł  oraz za 27 tys. zł zadanie „Z książką w podróży dla małych i dużych”.

Oczywiście są także kilkuletnie zadania realizowane przez międzygminne związki i spółki z udziałem miasta. Tutaj warto wspomnieć o pozyskanych środkach na budowę kolejnego etapu kanalizacji w Radoszowach w rejonie ul. Radoszowskiej i ul. B. Krzywoustego (PWIK przygotowuje dokumentację techniczną), oraz budowa osiedla mieszkaniowego na byłym „Holzplatzu” w rejonie Leona III w ramach Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych (Spółka SIM Śląsk Południe przygotowuje dokumentację projektową czterech budynków wielorodzinnych na ponad 100 mieszkań). Zadań tych jest sporo, dlatego jestem daleki od tego, aby te je hierarchizować.

Rydułtowy korzystają ze środków, które dla wszystkich innych gmin w subregionie są jeszcze trochę tajemnicze. Jak się pozyskuje środki z Funduszu Norweskiego i ważą one w budżecie gminy? Na co zostały przeznaczone środki?

Pod hasłem Fundusze norweskie i EOG, kryją się dwa mechanizmy finansowe, tj. Mechanizm Finansowy Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Norweski Mechanizm Finansowy.

Fundusze norweskie i EOG są bezzwrotną formą pomocy finansowej przeznaczoną przez Islandię, Norwegię i Liechtenstein kilkunastu państwom Europy Środkowej i Południowej oraz krajom bałtyckim. Głównym celem Funduszy norweskich i Funduszy EOG jest: przyczynianie się do zmniejszania różnic ekonomicznych i społecznych w obrębie Europejskiego Obszaru Gospodarczego i wzmacnianie stosunków dwustronnych pomiędzy państwami-darczyńcami a państwem-beneficjentem.

Podstawowym kryterium ubiegania się o dofinansowanie był fakt, że Beneficjent – gmina posiadająca status miasta, musiała znajdować się na liście 255 miast wskazanych w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Miasto Rydułtowy znalazło się na tej liście. Następnie należało przygotować Kompletną propozycję projektu, stworzyć Plan Rozwoju Lokalnego i Plan Rozwoju Instytucjonalnego.

Zgodnie z postanowieniami Regulaminu naboru i wyboru projektów w ramach programu „Rozwój lokalny”, Komitet ds. Wyboru Projektów na podstawie rekomendacji ekspertów oceniających podjął decyzję o wyborze do dofinansowania 29 Kompletnych Propozycji Projektów

29 miast polskich otrzyma ponad 3,5 mln euro, z czego jednym z nich okazało się miasto Rydułtowy.

Na dzień dzisiejszy Miasto Rydułtowy otrzymało dofinansowanie już w kwocie 3,8 mln euro tj. 17 365 786,37 zł, a nie jak wstępnie zakładano 3,5 mln euro. Są to istotne środki w budżecie miasta, przede wszystkim dlatego, że pozwalają realizować ważne zadania inwestycyjne bez wkładu własnego. Dofinansowanie wynosi 100%, dla miasta to najlepszy wariant, bo nie dokłada ani złotówki.

Aktualnie finalizujemy zadania we wymiarze środowiskowym i przestrzennym, tj.: „Zagospodarowanie terenów poprzemysłowych w rejonie byłego szybu Leon III pod budowę osiedla mieszkaniowego”, „Budowa centrum przesiadkowego przy ul. Ofiar Terroru 91 – roboty budowlane związane z rozbiórką byłego obiektu dworca PKP oraz wykonaniem nowego zagospodarowania terenu centrum przesiadkowego (część zewnętrzna)” i „Budowa ulicy Nowej na odcinku od ul. Orlovskiej do ul. Strefa Gospodarcza celem udrożnienia terenów inwestycyjnych – dokumentacja projektowa”.

„Norweg”, bo tak potocznie określamy w mieście projekt, to nie tylko zadania inwestycyjne, warto wspomnieć o zadaniach realizowanych we wymiarze gospodarczym i społecznym. Od stycznia 2022 roku przy ul. Ofiar Terroru 56a działa centrum obywatelskie, noszące nazwę „Szarlota LAB”, to tzw. miejsce lokalnych inicjatyw, grup nieformalnych, konsultacji obywatelskich, wykładów, koncertów, a przede wszystkim miejsce spotkań. Dzięki Norwegowi cyklicznie odbywają się spotkania przedsiębiorców w ramach tzw. „Śniadań biznesowych”. Dzieci uczą się podstaw przedsiębiorczości w młodzieżowym klubie przedsiębiorczości „Rydułtowski Gyszeft”. Najbardziej potrzebujący seniorzy zostali wyposażeni w tzw. „opaski życia”, jest to elektroniczny system teleopieki, dla pozostałych seniorów, osób chorych zostały przygotowane, tzw. „koperty życia”. W ramach zadania „Reaktywacja ulicy Ofiar Terroru” odbyło się wiele wydarzeń o charakterze rozrywkowo-rekreacyjnym, jednym z ostatnich była „Śląsko fajera”. 27 sierpnia ubiegłego roku na parkingu przed Urzędem Miasta oraz w Parku Hvidovre odbywały się retro animacje dla dzieci i śląsko bajarka. Zaprezentowano rekonstrukcję potyczek powstańców. Swoje miejsce miało także stanowisko zabytkowych rowerów. Podczas imprezy można było się również spotkać ze znanym Ślązakiem Pawłem Polokiem oraz posłuchać koncertu zespołu „Chwila Nieuwagi” oraz zespołu „Frele”. Odbywały się również gry terenowe, min. „Beboki” i „Szarlota po apokalipsie”, Międzynarodowy turniej szachowy i wiele innych wydarzeń, w pierwszej edycji udział wzięło 109 zawodników w wieku od 7 do 79 lat, konkursy wiedzy o projekcie. W szkołach prowadzone były wieloaspektowe zajęcia pod nazwą „Tacy sami” dla dzieci i młodzieży oraz ich rodzin. w naszym Ognisku Plastycznym odbyły się „Rodzinne popołudnia z plastyką”. Zmienił się również miejski rynek, dzięki zadaniu „Oddech w centrum miasta”. Udało się nam nasadzić 15 sztuk 5-metrowych platanów klonolistnych. W ramach rozszerzenia dostępności dla osób ze szczególnymi potrzebami zakupiono do urzędu miasta infomat, krzesła do ewakuacji dla osób z niepełnosprawnościami, infomapy. Szkolono pracowników z języka migowego. Zadań jest bardzo wiele. Warto również wspomnieć o zadaniach, które przyczyniły się do rozwoju instytucjonalnego, są to min zintegrowany system finansowo-księgowo-budżetowy, system komunikacji w sytuacjach kryzysowych, strategia kontaktów z interesariuszami, analiza dochodów i wydatków Miasta wraz z ich optymalizacją. Program „Rozwój Lokalny” dla Miasta Rydułtowy to „trampolina”, która średniemu miastu tracącemu funkcje społeczno-gospodarcze umożliwiła zdiagnozowanie na nowo swoich potencjałów i wyzwań. Projekt „W cieniu Szarloty jak wydobyć potencjał miasta Rydułtowy” dał możliwość rozwoju instytucjonalnego oraz lokalnego. Działania realizowane w obszarze społecznym, gospodarczym, przestrzennym oraz środowiskowym wzmocnione współpracą dwustronną z norweskim partnerem są kluczem do sukcesu.

To, co wyróżnia ten projekt od tych, które dotychczas miasto realizowało to fakt, że na etapie przygotowania, miasto musiało dokonać dogłębnej diagnozy, która uzewnętrzniła się konkretną ścieżką rozwoju miasta z drzewem problemów oraz drzewem celów. Celem nadrzędnym wszystkich działań realizowanych w projekcie zarówno z zakresu działań podstawowych, finansowanych ze środków norweskich jak również uzupełniających jest droga, która ma prowadzić do realizacji celu: „Poprawy atrakcyjności Rydułtów jako miejsca do życia i pracy”.

W ramach współpracy z Norwegami odwiedziliście to piękne północne państwo. Jak wygląda tam samorządność? Czy jest coś, co pana osobiście zaskoczyło?

To, z czym się zetknęliśmy na samym początku to duża otwartość i serdeczność. Przy próbie porównania naszych samorządów trzeba od razu wspomnieć o różnym zakresie zadań, które jesteśmy zobligowani realizować. Bardzo mocno u naszych przyjaciół z północy rozwinięta jest partycypacja społeczna i wolontariat. To są na pewno dwie dziedziny życia społeczności samorządowej, które robią na mnie wrażenie. Czy tak powinno być u nas? W temacie wolontariatu na pewno nie można zmienić sposobu działania i przejść na „norweski” od razu, ponieważ za tymi regulacjami stoją, czasem restrykcyjne i w pewien sposób ograniczające nas, przepisy rangi państwowej. Mimo to, nasz polski wolontariat również funkcjonuje, tylko trzeba zachęcać ludzi do czynnego udziału, pokazując atuty bycia wolontariuszem. W temacie partycypacji społecznej mamy ogromne pole do popisu i na pewno trzeba czerpać z doświadczeń norweskich, zwiększając udział naszych mieszkańców w realizowanych zadaniach miejskich. Partycypacja społeczna to istotny głos, ale również współodpowiedzialność.

Zatrzymajmy się jeszcze chwilę przy komunikacji i to przez wielkie "K". Rybnik będzie kończyć swoją część Drogi Regionalnej właśnie u granic z Rydułtowami. Co to oznacza dla mieszkańców miasta i lokalnego biznesu?

Tutaj należy wrócić do transformacji górniczej regionu (zielonej transformacji). Regionalne drogi i lepsza dostępność są wprost proporcjonalne do dostępności komunikacyjnej regionu, dlatego kontynuacja budowy drogi jest konieczna dla Rydułtów. Dlaczego uważam to za coś niezbędnego na liście zadań? Odpowiedź jest prosta. Abyśmy mogli rozwijać i budować nasze strefy przemysłowe, by nasi mieszkańcy mogli sprawnie poruszać się po regionie, czyli np. dojeżdżać do pracy, zamiast się przeprowadzać. Cieszę się, że Rybnik realizuje ostatni etap tej drogi, kolejny odcinek, który ma przebiegać przez Rydułtowy, jest już projektowo gotowy i wiem także, że marszałek, jako zarządca drogi wojewódzkiej, chce jak najszybciej występować o pozwolenie na budowę, aby kontynuować realizację drogi.

Decyzja o pozostaniu w mieście często jest motywowana subiektywnym poczuciem komfortu życia. W mieście powstała już Rafa jest park sensoryczny Rosa. Czy mieszkańcy mogą liczyć na tego typu inwestycje?

Tutaj warto wspomnieć o dużym kosztowo i obszarowo zadaniu, czyli przebudowie zbiornika wodnego Machnikowiec i rekultywacji hałdy pokopalnianej. Mały zbiornik wodny z infrastrukturą rekreacyjną oraz muszlą koncertową to dla starszych mieszkańców Rydułtów teren pokopalniany, niegdyś przeznaczony głównie dla odpoczynku pracowników. Dzięki funduszom pozyskanym z Unii Europejskiej i środkom miasta oraz zaangażowaniu pracowników magistratu teren Machnikowca został przywrócony mieszkańcom jako jedno z ciekawszych miejsc rekreacyjnych w regionie. Okolica ta to nie tylko woda, rowerki wodne, plaża, drewniana promenada, ale także tężnia solankowa. Zaraz obok na hałdzie ulokowany jest amfiteatr i siłownia na wolnym powietrzu. Dodatkowym atutem jest to, że całość znajduje się w idealnej lokalizacji w centrum miasta obok Rydułtowskiego Centrum Kultury „Feniks”. Ponadto mamy cztery zielone wyspy w różnych częściach miasta, na dwóch z nich jest również dostępna infrastruktura sportowa. Mam nadzieję, że mieszkańcy będą sygnalizować nam potrzeby rozwoju tego typu terenów i dzielić się swoimi pomysłami i podpowiadać rozwiązania. Choć już teraz mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że w różnych częściach miasta mamy możliwość skorzystania z terenów rekreacji, wypoczynku, co nie zmienia faktu, że należy się rozwijać.

Ostatnimi czasy miasto Rydułtowy pozyskało środki na remont zabytków. Jakie zadania widziałby Pan w kwestii troski o dziedzictwo Rydułtów? Która historia jest dla pana bliższa ta z dawien dawna, czy ta najnowsza?

Jest wiele powiedzeń w tym temacie, jedno z nich "Ludzie, którzy nie znają swojej historii, są skazani na jej powtórzenie". Dlatego ważne jest, żeby nie ograniczać się tylko do tego, co jest tu i teraz. Trzeba patrzeć w przyszłość, ale szanować przeszłość. Pamiętam, że kiedyś w konkursie na hasło miasta Rydułtowy zaproponowałem: „z dziedzictwem w przyszłość” i ta sentencja towarzyszy mi cały czas. Rydułtowy rozwinęły się dzięki odkrytym pokładom węgla i rozwojowi górnictwa. To jest nasze dziedzictwo, które należy kultywować, natomiast nie zahamujemy postępu, więc trzeba się transformować mądrze i konsekwentnie nie zapominając o swoich korzeniach.

Jaki rodzaj aktywności fizycznej Pan preferuje?

Uwielbiam góry, wdrapywanie się na szczyty i podziwianie wszystkiego wokół. Ta aktywność pozwala mi realizować jedną z moich największych pasji, czyli fotografii. Nie zawsze natomiast jest czas, by w góry pojechać, więc lubię także pobiegać leśnymi ścieżkami. Bieg to również czas na refleksję, spokojną analizę różnych spraw na łonie natury w otoczeniu przyrody, a czasami kiedy towarzyszy mi żona to już sama przyjemność wspólnego spędzania czasu.

Na końcu, jaki film lub książkę poleciłby Pan w 2024 r. rydułtowianom?

Bez wątpienia polecam książkę pt. „Okrakiem przez wiek, strzępy pamięci” Józefa Musioła, która jest jego autobiografią, a dla mnie natchnieniem do pięknego życia. Działalność autora, który jest literatem, sędzią Sądu Najwyższego RP obecnie już w spoczynku, dziennikarzem, pisarzem i działaczem społecznym jest oparta na twardym moralnym fundamencie i chęci ciągłego wzrostu, a szczeble jego kariery zawodowej i życie osobiste pełne pasji wprawiają w ruch koło napędowe rozwoju czytelnika, ale którego autor staje się wzorem. Dodatkowym atutem jest to, że ciekawa historia nietuzinkowego człowieka rozpoczęła się tutaj na Śląsku. Z życia zapisanego na ponad pięciuset stronach wybrzmiewa miłość do naszej ziemi i szacunek do mieszkających tutaj osób. Osobiste spotkanie z panem Józefem było jednym z największych zaszczytów, jakie mnie w życiu spotkały. Od człowieka, który reprezentuje tak wysoki poziom wykształcenia, doświadczania i kultury emanuje energia, którą należy nazwać więcej niż pozytywną.

Komentarze

Dodaj komentarz