Co zrobił Janas?


nie ma w Polsce tak absolutnej władzy jak trener reprezentacji, który z nikim się nie konsultował i z nikim nie liczył. Fakt, że w kadrze na mundial zabrakło miejsca dla Jerzego Dudka, to zwykła niegodziwość, której trenerowi Janasowi w żaden sposób nie udało się usprawiedliwić. Owszem, Dudek nie broni w klubowej drużynie, ale jego atutem jest doświadczenie i ogranie w meczach o najwyższą stawkę. Nie twierdzę, że to jemu należało się pierwsze miejsce w trzyosobowej kadrze golkiperów, ale że w ogóle zabrakło w niej dla niego miejsca, to skandal, zwłaszcza że do Niemiec pojedzie nieznany Fabiański (bramkarz mistrza Polski – Legii), który nie zagrał w kadrze w żadnym ważnym meczu. Argument, że Dudek ma swój udział w awansie do MŚ, jest zbijany stwierdzeniem, że na mistrzostwa nie jedzie się za zasługi. Ciekawe, jak poczułby się sam Janas, gdyby to jemu podziękowano teraz za prowadzenie kadry.Czytam wszędzie, że mamy się wstrzymać z ocenami. Bzdura! Nigdy się nie dowiemy, co by było gdyby, zostaną tylko przypuszczenia. Kolejna bzdura to owa odpowiedzialność, którą wziął na siebie selekcjoner. Jeżeli odpowiedzialność ma polegać na złożeniu rezygnacji i nieodbieraniu telefonów od dziennikarzy, to sam jestem gotów wziąć odpowiedzialność nie za jedną, ale za trzy reprezentacje.Niesmak budzi też sama forma powołań. Jeśli trener ma tak dobry kontakt ze swymi piłkarzami i współpracownikami, że i oni, i jego asystent o składzie kadry na mundial dowiadują się z telewizyjnego reality show, to chroń Panie Boże tego trenera i tę reprezentację.W poniedziałek wieczorem Janas ogłosił swój skład; już we wtorek znalazłem w skrzynce rachunek TP za telefon. Na kopercie zdjęcie naszej reprezentacji, ale o dziwo już bez Dudka i Frankowskiego. Cóż, Krystyna z gazowni już do nich nie zadzwoni... Pytanie tylko, czy Telekomunikacja miała nosa, czy „wtyczkę”. A może to Janas przed podaniem składu zadzwonił na Błękitną Linię.WACŁAW TROSZKA

Komentarze

Dodaj komentarz